Musical „Piloci” na deskach teatru Roma już jest!

Napisał: Leszek Mańkowski - Paź• 29•17

Jest i… objawił się widzom z głośnym przytupem! 🙂 Tydzień po premierze miałem niewątpliwą przyjemność obejrzenia musicalu w znakomitym towarzystwie mojej żony Krysi, oraz naszych warszawskich przyjaciół – Dagmary Dulęby i Jerzego Madlera, prezesa WKSL. Byliśmy zachwyceni…

Za sam pomysł i jego realizację Wojciech Kępczyński powinien dostać medal! Wszak musical powstał w roku poprzedzającym 100 lecie powstania polskiego lotnictwa wojskowego. Czyż można sobie wyobrazić lepszy temat dla podkreślenia tego Jubileuszu jak opowieść o naszych dzielnych pilotach. Opowieść opowiedzianą w piękny sposób, z wplecioną w fabułę miłością, poświeceniem i zdradą. Z kapitalnie podanym – bez zbędnej nachalności – patriotyzmem…

To wszystko w wykonaniu cudownych aktorów – pięknych dziewczyn i wspaniałych chłopaków. Ze znakomitą muzyką stworzona przez Jakuba i Dawida Lubowiczów do jakże trafnych tekstów autorstwa Michała Wojnarowskiego. W całym zespole nie było słabych punktów. Wszyscy zaprezentowali się w sposób – nie zawaham się użyć słowa – brawurowy. Piosenka o naszym kultowym
Hurricane – boska!

Mnogość pięknych kostiumów i dekoracji podkreślały bogactwo widowiska. A hitem absolutnym było – według mnie oczywiście – wykorzystanie na scenie olbrzymich telebimów, dzięki którym można było w niezwykle realistyczny sposób przedstawić walki powietrzne oraz wzbogacić scenografię. Dzięki tej technice pierwszy akt kończy się w zupełnie zaskakujący sposób, robiąc na widzach piorunujące wrażenie…

Kiedy po zakończonym spektaklu na gorąco komentowaliśmy widowisko, cisnęły się na usta słowa: znakomity, świetnie zrobiony, nowatorski, znakomicie łączący historię z lekcją patriotyzmu, podaną w znakomitym stylu i z dużym smakiem.

Przez chwilę zastanawiałem się , dlaczego premierę tego znakomitego dzieła nie wyznaczono na dzień 100 rocznicy odzyskania niepodległości i… odpowiedź nasunęła się sama. Otóż ten znakomity musical przez rok powinno obejrzeć jak najwięcej widzów. Będzie stanowić to hołd dla naszych lotników walczących i ginących na wszystkich frontach świata. Bo nic tak nie przypomni o ich wspaniałych czynach, jak pięknie i ze smakiem podana muzyczna opowieść…

Gratuluję twórcom i wykonawcom zachęcając jednocześnie gorąco do obejrzenia tego autorskiego, ponadczasowego i niezwykle  pięknego, muzycznego spektaklu.

LM

Słowaccy seniorzy lotnictwa z wizytą w Krakowie

Napisał: Leszek Mańkowski - Wrz• 28•17

Z dwudniową wizytą – w dniach 27-28 września – przybyła do Krakowa delegacja seniorów lotnictwa ze Słowacji, z Preszowa. Wizytę rozpoczęli w naszym lotniczym sanktuarium, czyli Muzeum Lotnictwa Polskiego. Delegację podejmowali z ramienia Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa koledzy: Leszek Mańkowski – prezes, i Marek Pietruszka oraz Adam Sobieraj – członkowie zarządu KKSL.

Zwiedzanie Muzeum nasi goście rozpoczęli od pokrzepiającej kawy i rogalika z makiem. Po wzmocnieniu sił, wraz z przewodnikiem Jarosławem Dobrzyńskim oraz Markiem i Adamem udali się na zwiedzanie. Musiało być intensywne, bo po trzech godzinach nasi goście poczuli się trochę zmęczeni. Trzeba bowiem wziąć pod uwagę ich wiek, a także ilość kilometrów, które trzeba przejść by zwiedzić lotnicze muzeum. Tak więc pod opieką Adama seniorzy udali się do hotelu, by po małym odpoczynku zwiedzić również Kraków…

(więcej…)

V Zjazd Agrolotników w Mielcu

Napisał: Leszek Mańkowski - Wrz• 26•17

Kolega Lesław Karst z WKSL zaprasza na Zjazd Agrolotników który odbędzie się w dniach 21-22 października 2017 roku, w Mielcu.

Zaproszeni są nie tylko agrolotnicy, ale także wszyscy zainteresowani lotnictwem. Impreza jest składkowa, a szczegóły znajdują się na afiszu.
W imieniu organizatorów serdecznie zapraszam,

LM

73 rocznica katastrofy Halifaxa z 301 Dywizjonu w Radaticach na Słowacji

Napisał: Leszek Mańkowski - Wrz• 20•17

19 września, na zaproszenie  prezesa Viliama Zbinowskiego z Klubu Lotników w słowackim Preszowie, wzięliśmy udział w pięknej uroczystości upamiętniającej polskich lotników z załogi Halifaxa.

Załoga z 301 Dywizjonu Bombowego „Ziemi Pomorskiej” im. „Obrońców Warszawy” będąca w składzie 1586 Eskadry do Zadań Specjalnych, stacjonującej w Brindisi, we Włoszech, odbywała 28.12.1944 roku lot z misją specjalną do okupowanego kraju. Celem lotu był Lublin. Niestety, w rejonie granicy węgiersko-słowackiej samolot został zaatakowany przez nocnego myśliwca Junkers 88 wyposażonego w radar. W następstwie ataku zostały uszkodzone silniki oraz wybuchł pożar. Palący się samolot runął w okolicach Radatic na terenie Słowacji, grzebiąc pod swoimi szczątkami całą załogę. Wkrótce po katastrofie miejscowa ludność pochowała tragicznie zmarłych lotników.
Po zakończeniu wojny władze brytyjskie dokonały ekshumacji i przeniosły szczątki załogi na cmentarz wojskowy wspólnoty brytyjskiej w Pradze.
Na miejscu, w Radaticach społeczeństwo upamiętniło załogę pomnikiem, który został odsłonięty przed Urzędem Gminy w 2000 roku. Od tego czasu, we wrześniu odbywają się tam uroczystości upamiętniające naszych lotników.
Wielkim orędownikiem powstania pomnika był ówczesny wójt Radatic – Josef Bugosz, któremu należą się szczególne słowa podziękowania i uznania za pamięć. Natomiast człowiekiem, który znakomicie udokumentował historię lotu oraz dzieje załogi jest pan Frantisek Onofrej, który przez wiele lat pieczołowicie zbierał wszelkie informacje, mogące przyczynić się do poznania celu lotu samolotu oraz jego załogi. W czasie spotkania miałem możliwość zapoznania się z pełną dokumentacją lotu oraz związaną z tym wydarzeniem bogatą korespondencją.

(więcej…)

Symulator C-295M już w Polsce

Napisał: Leszek Mańkowski - Wrz• 16•17

W piątek, 15 września oddano do użytkowania symulator lotu samolotu transportowego CASA C -295. Symulator znajduje się w  8 Bazie Lotnictwa Transportowego w Balicach koło Krakowa.

Nikogo z lotników nie trzeba przekonywać o potrzebie posiadania urządzenia, dzięki któremu można ćwiczyć zachowania pilotów oraz samolotu we wszystkich, hipotetycznych stanach lotu. Kilkanaście lat temu, kiedy Polska przymierzała się do zakupu tych pięknych samolotów, rozważany był projekt jednoczesnego zakupu symulatora. Niestety, wówczas nic z tego nie wyszło. Jednak dzięki determinacji ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wykonywania lotów symulator jest, i mamy nadzieję, że w sposób znakomity przyczyni się do obniżenia kosztów szkolenia i podniesienia jego jakości, czego życzymy naszym młodszym kolegom.

(więcej…)

Doroczne spotkanie miłośników Żaru

Napisał: Leszek Mańkowski - Wrz• 15•17

Tegoroczne „Spotkanie Miłośników Żaru” odbyło się w dniach 8-10 września , oczywiście w Górskiej Szkole Szybowcowej Żar.

Zjechała nań plejada znakomitych lotników- szybowników. Byli to głównie seniorzy pamiętający pionierskie, tuż powojenne czasy, kiedy po latach okupacji Żar przywracano szybownictwu.

Niezwykle wzruszającym doświadczeniem było słuchanie wspomnień pilotek i pilotów, którym na samo wspomnienie tamtych czasów nagle jakby lat ubywało. Koleżanka Jolanta Przybylak przygotowała znakomite opracowanie poświęcone polskim lotniczkom  na 100-lecie polskiego lotnictwa.

Każde z tych spotkań – przynajmniej w ostatnich latach – dawało okazję do wyróżnienia pamiątkowym medalionem zasłużonego dla Szkoły lotnika. Ten rok był wyjątkowy, ponieważ odsłonięto aż dwa medaliony. Jeden z nich został poświęcony osobie szczególnej dla szkoły, a mianowicie żonie kierownika Adama Dziurzyńskiego – Mirosławie. Była postacią do końca silnie związaną z Górą i Szkołą. Osobą szczególnie miło wspominaną przez naszych weteranów.

Drugi medalion przypadł w udziale pilotowi doświadczalnemu i instruktorowi Stanisławowi Wielgusowi. I był to pierwszy przypadek wyróżnienia medalionem osoby żyjącej. Kapituła wyróżnienia doszła jednak do wniosku, że zasługi pana Stanisława są tak ogromne, a On sam jest tak szczególną osobą, że w pełni zasługuje na poczesne miejsce w galerii zasłużonych dla GSS Żar i polskiego szybownictwa.

W sobotę wysłuchaliśmy ciekawych wspomnień pana Stanisława z czasów początków jego latania na Żarze, oraz startów w zawodach, oczywiście również międzynarodowych. Słuchając, byłem zafascynowany prostotą wypowiedzi, ich precyzją a także ogromną swadą. To wszystko wskazuje na niezwykłą sprawność umysłu naszego laureata. Swoimi wspomnieniami podzielił się także p. Tadeusz Studencki, najstarszy instruktor szybowcowy, który swoją karierę szybowcową rozpoczął na Żarze już w połowie 1945 roku, a później jako instruktor szkolił młode kadry w Jeżowie Sudeckim.

(więcej…)

85 rocznica tragedii na „Żwirkowisku”

Napisał: Leszek Mańkowski - Wrz• 11•17

Wydaje się, że całkiem niedawno obchodziliśmy okrągłą 80-tą rocznicę katastrofy lotników – Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury, a tu 5 lat przeminęło, i w niedzielne południe zameldowaliśmy się w Cierlicku-Kościelcu by w ten sposób oddać hołd naszym bohaterom. Bohaterom – twórcom pierwszego wielkiego sukcesu lotniczego odrodzonej Polski!

W uroczystościach wzięli udział czynni lotnicy z gen. Jemielniakiem reprezentującym Wojsko Polskie – na czele. Wojska Lotnicze reprezentowały godnie: kompania reprezentacyjna, orkiestra reprezentacyjna i Sztandar Pułku Szkolnego z asystą. Środowiska seniorów lotnictwa reprezentowali przedstawiciele Stowarzyszeń Seniorów Lotnictwa Wojskowego, Klubów Seniorów Lotnictwa Aeroklubu Polskiego, Związku Polskich Spadochroniarzy, Stowarzyszenia Weteranów Misji Pokojowych ONZ.
Z liczną reprezentacją zjawili się harcerze, którzy zjechali z różnych stron Polski, oraz przedstawiciele młodzieży z klas tzw. mundurowych. Przybyli paralotniarze z Rybnickiego Klubu Paralotniowego. Z Górskiej Szkoły Szybowcowej Żar przyjechali autobusem seniorzy lotnictwa – miłośnicy Żaru, reprezentujący środowiska lotnicze polskie i zagraniczne. Oczywiście obecni byli mieszkańcy Cierlicka i członkowie miejscowego koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Republice Czeskiej. Polskie władze reprezentowała p. Konsul przybyła z Bratysławy.

(więcej…)

1 września – PAMIĘTAMY!

Napisał: Leszek Mańkowski - Wrz• 03•17

Ten szczególny dla nas dzień spędziliśmy nadzwyczaj pracowicie. O godzinie dziesiątej wraz ze sztandarem Krakowskiego KSL wzięliśmy udział w uroczystości polsko-kanadyjskiej na cmentarzu przy ulicy Prandoty, w kwaterze lotników alianckich poległych na terytorium Polski. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz miasta, samorządu, wojska oraz licznie przybyła młodzież. Prócz nas wystąpili koledzy ze Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP, o/Kraków.

Tradycyjnie o godzinie 12.00 złożyliśmy wieńce pod „naszym”, lotniczym pomnikiem w Parku Lotników, przy alei Jana Pawła II. I tu również towarzyszyły nam poczty sztandarowe ze sztandarami (więcej…)

Mieczysław BUŁAT nie żyje!

Napisał: Leszek Mańkowski - Sie• 30•17

Z ogromną przykrością zawiadamiam, że 29 sierpnia 2017 r. odszedł do „Niebieskiej Eskadry” nasz przyjaciel, członek Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa – Mieczysław Bułat.
Jeszcze tak niedawno widzieliśmy się z Mietkiem, który zawsze radośnie witał przyjaciół w Lipniku, gdzie ostatnio przebywał na letnim wypoczynku. Między innymi dużą radość sprawiła Mu wizyta o. Dominika Orczykowskiego. Nic nie wskazywało, że  odejdzie od nas w sposób tak nagły…
Drogi przyjacielu, będzie nam brakowało tworzonych przez Ciebie filmów i zdjęć, które w ciągu ostatnich kilkunastu lat tworzyłeś dla dokumentowania historii naszego Klubu.
Cześć Twojej Pamięci!

Uroczystości pogrzebowe odbędą się na cmentarzu Rakowickim we wtorek, 5 września 2017 r. o godzinie 11,40

BUŁAT Mieczysław s. Stanisława i Bronisławy z d. Mytar ur. 22 czerwca 1929 Kraków.

Odznaczenia: „Złoty Krzyż Zasługi” nadany dwukrotnie, „Budowniczy Nowej Huty”, „Za Zasługi dla Obronności Kraju”, „Krzyż Koronny” , Złota Odznaka za Zasługi dla Aeroklubu Polskiego, Srebrny Medal opiekuna Miejsc pamięci Narodowej, Honoris Gratia i wiele innych.

W roku 1946 rozpoczął szkolenie pilota szybowcowego na lotnisku w Bodzowie, zdobywając kategorię A i B. W roku 1947 uzyskał kategorię C pilota szybowcowego  w Tęgoborzu. Członek Aeroklubu Krakowskiego w latach 1946-1957. Aktywny działacz Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa. Członek zarządu oraz wieloletni członek komisji rewizyjnej. Utrwalił fotograficznie i na filmie wiele wydarzeń związanych zarówno z klubem jak i jednostkami wojskowymi i organizacjami lotniczymi. Latał na szybowcach: SG-38, DFS Liege Kranich

Czy względy bezpieczeństwa Państwa wymagają często absurdalnych ograniczeń w dostępie do przestrzeni?

Napisał: Leszek Mańkowski - Lip• 25•17

Oczywiście pytanie jest retoryczne, bo zarządzający przestrzenią – głównie wojsko – odpowiedzą tak. Natomiast obywatele, czy jak się nas teraz nazywa – suweren – odpowiedzą tak, ale jeśli jest to niezbędnie konieczne.
Od jakiegoś czasu, a na pewno od zeszłego roku wojsko skutecznie uniemożliwia cywilnym użytkownikom z general aviation korzystanie z przestrzeni. Pretekstem są masowe imprezy, kiedy to zamyka się przestrzeń z dużym rozmachem.

Weźmy takie Światowe Dni Młodzieży w roku ubiegłym, kiedy zamknięto przestrzeń wokół Krakowa w promieniu 100 km  (mapka poniżej). Ktoś powie – bezpieczeństwo na pierwszym miejscu. Zgoda! Ale właściciel pewnej szkoły paralotniowej napisał do DORSZ prośbę o zgodę na wykonywanie szkolnych lotów ślizgowych na paralotnii, na co dostał odpowiedź, że „nie bo nie”. No bo jak można wytłumaczyć oczywisty absurd polegający na zakazie wykonywania lotów szkolnych na paralotni w odległości 70 kilometrów od centrum ograniczonej strefy. Okazuje się, że można. Śmiem przypuszczać, że ci, którzy na to nie pozwalają z lotnictwem nie maja wiele wspólnego. Przepraszam – z lotnictwem cywilnym, ultralekkim. Szanowni ci panowie w mundurach widzą tylko ciężkie transportowe „smoki” lub zwinne odrzutowe myśliwce, które czają się, by zagrozić bezpieczeństwu Państwa.

Kiedyś taki wojskowy przyszły dowódca zaczynał na lotnisku aeroklubowym swoją lotniczą karierę. Znał więc specyfikę lotów szkolnych np. szybowcem po kręgu nad lotniskiem. Wiedział, że lata się wcześnie rano i późno wieczorem by nie było termiki. Wiedział, że paralotnia szkolna ma zasięg z wysokości kręgu 200 metrów raptem 1 kilometr. Nie jest więc w stanie dolecieć gdziekolwiek

(więcej…)