Święto zmarłych

Written By: Leszek Mańkowski - Lis• 01•17

W naszej tradycji jest zakorzeniony szczególny szacunek dla zmarłych, objawiający się troską o ich mogiły i pamięć. W tygodniu poprzedzającym święto Wszystkich Świętych na cmentarzach panuje wzmożony ruch i krzątanina. I my również odwiedzaliśmy naszych przyjaciół, którzy odeszli do „Niebieskiej Eskadry”. Co ważne. Odwiedziliśmy również tych, którzy nie należeli do naszego Klubu, ale dzielili naszą pasję i miłość do lotnictwa
Tydzień rozpoczął się bardzo smutnym akcentem. Pożegnaliśmy bowiem jedynego syna naszej sekretarz – Marii Pląder. Jerzy przegrał walkę ze nieuleczalną chorobą. Miał zaledwie 63 lata… Kiedy żegnaliśmy Go na Rakowicach padał deszcz, co nasza kochana Maria skwitowała – „nawet niebo płacze po moim synku…” Smutno.
Ze spraw nieco bardziej pogodnych, to nasz Ludwik Krempa doczekał się pięknego nagrobka oraz informacji na tablicy cmentarnej z Jego biogramem. Ludwika w Sanoku odwiedził nasz kolega, Stefan Glądys z małżonką. My zaś odwiedziliśmy grób naszego kolegi Mieczysława Działowskiego z Mielca, którego pogrzeb odbył się bez rozgłosu, tylko w gronie rodziny. Ponieważ wiemy już gdzie Mietek spoczywa, będziemy mogli Go odwiedzać. Na naszym podwórku dobrą wiadomością jest to, że rodzina instruktora spadochronowego Józefa Dębca stanęła na wysokości zadania i wreszcie Józek godnie spoczywa. Nie zapomnieliśmy również o Pomniku Lotników przy Alei Jana Pawła II.

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. Responses are currently closed, but you can trackback from your own site.