Sylwestrowy bal i balonowy skok… w Nowy Rok

Written By: Leszek Mańkowski - Sty• 02•17

Wszystko zaczęło się o godzinie 20-tej w gmachu głównym Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, gdzie na balu lotników żegnano stary i witano Nowy 2017 Rok. W balu uczestniczyło ponad 250 gości, a wśród nich wielu znamienitych lotników.
1

Bawiliśmy się w lotniczej scenerii, potęgowanej kolorowymi światłami podświetlającymi samoloty, i przy dobrej muzyce. Punktualnie o 24-tej, po obowiązkowym odliczeniu ostatnich sekund starego roku strzeliły korki od szampana. A później były życzenia i wspaniała zabawa do białego rana.

Nie dla wszystkich jednak… Bowiem wśród uczestników balu było kilku, którzy w południe, 1  stycznia 2017 roku postanowili otworzyć sezon lotniczy. Tak więc, w alei Migów MLP spotkali się modelarze i baloniści, by wspólnie świętować nowy rok. Przybyły załogi siedmiu balonów, w tym dwie z Tarnowa. Po ponad 2,5 godzinnej batalii o możliwość wykonania startu – mimo złożonego planu lotu – udało się, i około 14,20 wystartowaliśmy na wschód. Przejrzystość powietrza była marna, stąd foty wyszły takie sobie, ale przelot bezpośrednio nad kombinatem metalurgicznym – niezapomniany. Dość powiedzieć, że na koniec wykonaliśmy piękne podejście do Pobiednika Wielkiego i wylądowali centralnie na środku pasa 09 – 27 🙂 To był piękny lot, a i członkowie załogi specjalni. Dziękuję przede wszystkim Adasiowi Sobierajowi, który się napracował, ale nie poleciał, bo ktoś musiał jechać autem. Dziękuję naszemu wiceprezesowi, Krzysztofowi Radwanowi, który dzielnie – marznąc co prawda w tyłek – zniósł powietrzną podróż, a który gościł nas w Muzeum, oraz Ali Sarapacie za towarzystwo. Dzielnie spisał się główny nawigator – instr. Jacek Barski, który doprowadził nas do Pobiednika. Słowem – misterny plan powiódł się w stu procentach. Wspaniale zakończyliśmy 2016 rok i jeszcze lepiej rozpoczęli nowy, 2017.
Życzę wszystkim, żeby był piękny i dla nas lotników, bezpieczny!!!

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

20

21

22

30

31

33

34

35

36

37

38

39

40

41

42

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. Responses are currently closed, but you can trackback from your own site.