Niespełnione plany… ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :)

Napisał: Leszek Mańkowski - Lip• 10•19

Pierwszy tydzień lipca zapowiadał się wyśmienicie. Mnogość imprez lotniczych dawała gwarancję świetnej zabawy. Zmusiła też do określenia priorytetów. Już w grudniu ubiegłego roku organizatorzy X Festiwalu Balonowego w Szczecinku ogłosili, że festiwal odbędzie się i należy przysyłać zgłoszenia, bez wahania uiściłem wpisowe i… czekałem „na ten dzień”.

Kiedy na wiosnę zapadła decyzja o organizacji pikniku motoparalotniowego z okazji 10 lecia powstania Małopolskiego Klubu Paralotniowego – którego jestem członkiem założycielem – zrobiło mi się trochę smutno, że nie będę mógł świętować z moimi kolegami…

Mijał nas też Piknik Lotniczy w Nowym Targu, oraz ten dla nas najważniejszy – na naszym nowym lądowisku w Strzelcach Małych. Cóż – pomyślałem. wpisowe uiszczone, a z „gęby cholewy” robić nie będę a i gospodarzy imprezy szczecineckiej puścić w trąbę nie mogę 🙂

Pojechaliśmy zatem jeden dzień wcześniej, by wypocząć po trudach blisko 700 kilometrowej trasy w Dworze Pomorskim, w uroczej Luboradzy. Planowaliśmy wykonanie tam wieczornego lotu, lecz po pierwsze prognozy nie dawały złudzeń, a po drugie rzeczywiste warunki meteo je potwierdzały. Niestety, najwyraźniej miesiąc pogody lotnej się skończył, bo było już tylko gorzej. Wiatr i opady deszczu skutecznie zepsuły tą perfekcyjnie przygotowywaną od miesięcy imprezę. Do jedynego, piątkowego lotu, który odbył się poza konkursem, wystartowała mimo wiatru tylko część balonów. Ja nie podjąłem ryzyka startu tuż przed zachodem słońca…

Kiedy w sobotni wczesny poranek ponownie przeanalizowaliśmy pogodę, oraz prognozy, okazało się, że tylko na południu kraju można latać. Cała północ była pod wpływem szybko przemieszczających się frontów dających opady i powodujących silny wiatr. Decyzja mogła być tylko jedna! Mimo bardzo wysokich kosztów poniesionych w związku z przyjazdem zdecydowałem odwrót! Nowym celem były lotnicze pikniki w Szczurowej na południu kraju. Tak więc, po pokonaniu ponad 600 kilometrów, tuż po siedemnastej osiągnęliśmy cel, czyli lądowisko w Strzelcach Małych. Niestety spóźniliśmy się pół godziny na dzielenie jubileuszowego tortu, ale nadrobiliśmy to później 🙂

Po przywitaniach z przyjaciółmi – również z Rybnickiego Klubu Paralotniowego – i kolacji, przygotowaliśmy balon do startu. Laminarny wiatr, przy ziemi wiejący z prędkością ok 3 m/s umożliwił wykonanie pięknego lotu, w czasie którego towarzyszyły nam liczne motoparalotnie. Po locie i uzupełnieniu gazu udaliśmy się na spoczynek, bo poranek obiecywał nam piękne warunki. Tak też się stało. Po starcie przed szóstą wykonaliśmy ponad godzinny lot z wykorzystaniem pełnej róży wiatrów. W zakresie od zera do pięciuset metrów mieliśmy wszystkie kierunki wiatru! Raj dla balonisty. A na koniec wisienka na torcie, czyli lądowanie na pięknie wykoszonej gładkiej łące. To wszystko w bezpośrednim pobliżu Szczurowej, na oczach ludzi sposobiących się do kościoła 🙂

Po powrocie uczestniczyliśmy w ostatnich przygotowaniach do Pikniku. Po jedenastej zaczęły zlatywać się samoloty, które na następne osiem godzin zawładnęły niebem nad Szczurową. Piękne akrobacje w wykonaniu przyjaciół. Piękne, historyczne samoloty malujące niebo smugami dymu, śmigłowiec Bolkow kręcący akrobację i na koniec przepiękny, dynamiczny pokaz akrobacji na motoparalotniach w wykonaniu duetu instruktorów paralotniowych: Pawła „Lojaka” Kozarzewskiego i Kamila Mańkowskiego – mistrzów świata – kończących program lotniczy. W tzw międzyczasie pokazy uświetnili swoimi skokami skoczkowie spadochronowi. I ja miałem swój udział wykonując z zabytkowego An-2 Wiedeńczyk dwa piękne skoki w towarzystwie przyjaciół. Czyż można sobie wyobrazić piękniejsze zakończenie tygodnia???

Podsumowując pragnę podziękować organizatorom X Festiwalu w Szczecinku za ich ogromną pracę związaną z organizacją i przeprowadzeniem eventu. Brakowało tylko latania, ale na to nikt z nas nie ma wpływu… Dziękuję członkom Małopolskiego Klubu Paralotniowego za przygotowanie i perfekcyjne przeprowadzenie Pikniku Lotniczego w Szczurowej, oraz wspaniałą atmosferę. Dziękuje wreszcie mojej załodze, czyli Krysi, Tomkowi Kęskowi i Markowi Pietruszcze za dzielną postawę w czasie tego weekendowego maratonu. Daliśmy radę!

Wiedeńczykiem do… Wiednia

Napisał: Leszek Mańkowski - Cze• 20•19

W dniach 14 do 16 czerwca, Antonow An-2 Wiedeńczyk, z Muzeum Lotnictwa Polskiego, którym podczas stanu wojennego do Austrii uciekło wraz z rodzinami dwóch pilotów ówczesnego 13. Pułku Lotnictwa Transportowego w Krakowie wziął udział w międzynarodowym pikniku lotniczym na podwiedeńskim lotnisku Bad Vöslau.

Był to pierwszy występ na zagranicznej imprezie lotniczej, ale także pierwszy w historii tego egzemplarza legalny wylot zagranicę.
Na zaproszenie Fundacji Wiedeńczyk An-2 podczas lotu do Bad Vöslau na pokładzie samolotu znaleźli się dwaj piloci: Andrzej Malec i Jerzy Czerwiński, którzy 1 kwietnia 1982 tym właśnie egzemplarzem uciekli za żelazną kurtynę. Lot rozpoczął się rankiem 14 czerwca br. na lotnisku Aeroklubu Krakowskiego w Pobiedniku Wielkim, skąd samolot przeleciał do Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice, gdzie został przyjęty honorowym salutem wodnym, a załogę w składzie Jerzy Antonkiewicz i Tomasz Wróbel oraz obecnych ma pokładzie Jerzego Czerwińskiego i Andrzeja Malca powitał prezes zarządu krakowskiego lotniska Radosław Włoszek.
Następnie w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, odbył się krótki briefing prasowy, w którym wzięli również udział dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie Krzysztof Radwan i prezes Fundacji Wiedeńczyk An-2 Maciej Madej. Następnie samolot przez lotnisko w Pobiedniku Wielkim przeleciał na lotnisko Bad Vöslau, gdzie do Jerzego Czerwińskiego i Andrzeja Malca dołączyły ich żony.
Wiedeńczyk był jedną z głównych atrakcji międzynarodowego pikniku lotniczego, prezentując się zarówno w powietrzu, jak i na ziemi. Pierwszego dnia pokazów z pokładu samolotu desantowali się skoczkowie spadochronowi: Bogna Bielecka, Marcin Bielecki, Adam Biernat, Leszek Mańkowski, Tomasz Nowak i Lesław Sas, natomiast w niedzielę, po lądowaniu kończącym pokaz w powietrzu, Jerzy Czerwiński i Andrzeja Malec wraz z żonami i prezesem fundacji Maciejem Madejem byli gośćmi stanowiska komentatorskiego. Dla nas, skoczków, była to szczególna frajda i wyróżnienie, że mogliśmy skoczyć pod Wiedniem z Wiedeńczyka.

Fundacja Wiedeńczyk An-2 udowodniła, że eksponat historyczny wcale nie musi stać w muzealnej gablocie. Spotkanie z pilotami, dawną załogą Wiedeńczyka i miłośnikami historii lotnictwa, a dodatkowo uczestniczenie w międzynarodowym wydarzeniu, na którym prezentują się wspaniałe samoloty, także i te będące jeszcze do niedawna w służbie wojskowej, to dla nas dodatkowa atrakcja i wyróżnienie. Cieszymy się, że pasja może połączyć tak wiele osób z różnych dziedzin lotnictwa – powiedział prezes Fundacji Wiedeńczyk An-2 Maciej Madej.

(więcej…)

Jubileusz posługi kapłańskiej ojca Dominika ORCZYKOWSKIEGO

Napisał: Leszek Mańkowski - Cze• 20•19

W niedzielę, 23 czerwca o godzinie 11.00, w kościele p.w. Matki Bożej Częstochowskiej w podkrakowskiej Olszanicy odbędzie się msza święta w intencji jubileuszu kapłaństwa naszego kapelana lotników sportowych, ojca Dominika Orczykowskiego.

Ojciec Dominik posługę swą sprawuje już 65 lat, a sądząc po Jego wspaniałej kondycji mamy nadzieję na jeszcze wiele wspólnych spotkań. Mimo wieku – a przekroczył już dziewięćdziesiątkę – niezmordowany kapłan niesie pociechę i Słowo Boże lotnikom we wszystkich zakątkach Polski. Z okazji tej pięknej rocznicy – w imieniu seniorów lotnictwa – życzę Ci drogi ojcze Dominiku dużo, dużo zdrowia i nieustającej radości ze spotkań z przyjaciółmi lotnikami.

Leszek Mańkowski
Prezes KKSL i RSL AP

Uczciliśmy pamięć Lotników z Prokocimia

Napisał: Leszek Mańkowski - Maj• 28•19

W Krakowie jest kilka miejsc upamiętniających bohaterstwo lotników. Lecz pomnik w dzielnicy Prokocim jest szczególny. Dlaczego? Ponieważ dotyczy małej społeczności, która przed wojną była wsią. Czyli stosunkowo małym zbiorem ludzi, z którego jednak wywiodło się niespotykanie dużo żołnierzy lotnictwa. Pilotów, mechaników, czyli lotników! 16 z nich zapłaciło cenę najwyższą. Zginęli!

Im właśnie poświęcony jest pomnik postawiony przez miejscową społeczność na obrzeżach Parku Jerzmanowskich. Pod tym pomnikiem, z inicjatywy miejscowych organizacji społecznych, w maju każdego roku, składamy kwiaty. W uroczystości poprzedzonej mszą świętą za Lotników z Prokocimia biorą udział poczty sztandarowe i lotnicy – seniorzy z Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa oraz krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP.

W tym roku postanowiliśmy, że udział w ceremonii weźmie komponent lotniczy, czyli zrzucimy z samolotu wiązankę kwiatów. Niestety, okazało się w praktyce, że wlot do przestrzeni „R” i wykonanie przelotu nad pomnikiem na wysokości 100 metrów nie jest możliwe. Pomijając aspekt opłaty, decyzja była negatywna. Jednak jako ludzie lotnictwa uznaliśmy, ze kwiaty muszą przylecieć. I dokonaliśmy tego przy pomocy naszych przyjaciół – modelarzy z Aeroklubu Krakowskiego. Bukiet biało czerwonych kwiatów przyleciał niesiony przez sześciowirnikowego drona, pilotowanego przez Wojciecha Bochniaka. Była to prawdopodobnie pierwsza taka operacja w Polsce. Dron precyzyjnie zrzucił kwiaty przed pomnik skąd prezes KKSL przeniósł je na cokół. To wszystko odbywało się w takt Marsza 308 Dywizjonu. Odegrano Marsz Lotników po którym zabrali głos przedstawiciele stowarzyszeń i samorządu. Następnie delegacje złożyły wiązanki kwiatów i wieńce.

Cała uroczystość zakończyła się pokazem lotów modeli akrobacyjnych, który zorganizowaliśmy na płycie stadionu Klubu Kolejarz. Gwiazdą pokazu był młody, ale świetnie zapowiadający się modelarz, Aleksander Rodak.

Pragnę serdecznie podziękować wszystkim kolegom lotnikom za uczestnictwo a kolegom modelarzom za piękną niespodziankę i pokaz modelarski.

Leszek Mańkowski
KKSL
Kraków – Prokocim, dnia 26 maja 2019 roku

Krzysztof RADWAN laureatem Złotej Lotki

Napisał: Leszek Mańkowski - Maj• 27•19

25 maja 2019 roku we wrocławskim Orlim Gnieździe odbyła się gala wręczenia zaszczytnego wyróżnienia Klubu Lotników Loteczka – Złotej Lotki.

Gala została poprzedzona tradycyjną mszą świętą na Gądowie, w której uczestniczyło wielu członków miejscowych i zamiejscowych tego zacnego Klubu. Po mszy przemieściliśmy się do gościnnego Orlego Gniazda, które od lat udostępnia klubowiczom prezes honorowy Loteczki, pan Adam Bisek.

Przybyłych gości powitał prezes Adam Bisek i przekazał prowadzenie gali Robertowi Gonerze. Prezentacji wyróżnionych oraz stosownych laudacji dokonał przewodniczący Kapituły – Herbert Majnusz. W tym roku przyznano dziesięć wyróżnień honorowych oraz jedno podziękowanie.

Niezmiernie miło mi zakomunikować, że pośród znamienitych, wyróżnionych postaci polskiego lotnictwa znalazł się nasz klubowy kolega – wiceprezes KKSL i dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego – Krzysztof RADWAN. Kolega Krzysztof został wyróżniony za swoje nieprzeciętne dokonania w czasie trzydziestu lat pełnienia swojej misji na stanowisku dyrektora MLP. Wręczenia wyróżnienia dokonali: prezes honorowy Stanisław Błasiak i prezes RSL AP, Leszek Mańkowski.

Specjalnym podziękowaniem został wyróżniony profesor Piotr Wolański za szesnastoletnią pracę na stanowisku Przewodniczącego Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych przy Prezydium

(więcej…)

Wiesław WOLAŃSKI nie żyje…

Napisał: Leszek Mańkowski - Maj• 19•19

W sobotę, 18 maja 2019 roku otrzymałem bardzo smutną wiadomość. Wiesław Wolański – jeden z najbardziej aktywnych członków KKSL i najstarszy członek Aeroklubu Krakowskiego odszedł do „Niebieskiej Eskadry”

Wiesław wyszkolony w 1946 roku, jeszcze na szybowisku Aeroklubu Krakowskiego w Bodzowie, był wszechstronnym lotnikiem. Posiadał uprawnienia pilota i instruktora szybowcowego, samolotowego i śmigłowcowego. Przez pewien okres swojego lotniczego życia latał śmigłowcem sanitarnym wykonując loty dla Górskiego i Tatrzańskiego Pogotowia Ratunkowego. Zawodowo latał do 1980 roku, kiedy ze względu na problemy ze zdrowiem przeszedł na emeryturę. Za swoje niezwyczajne zasługi lotnicze został odznaczony „Krzyżem Oficerskim Orderu odrodzenia Polski”.

Po przejściu na emeryturę powrócił do lotnictwa sportowego . Nie mogąc jednak latać rzucił się w wir pracy społecznej. Aktywnie, jako sędzia brał udział w niezliczonych zawodach, niemal do końca. Za swoje osiągnięcia na rzecz lotnictwa sportowego Aeroklub Polski wyróżnił Go tytułem „Zasłużony Działacz Lotnictwa Sportowego” i złotą odznaką „Za Zasługi dla Aeroklubu Polskiego”. Klub Lotniczy Loteczka wyróżnił Wiesława Wolańskiego ” Złotą Lotką”, oraz zaszczytem posadzenia swojego „Dębu Chwały” w Orlim Gnieździe, we Wrocławiu.  Krakowski Klub Seniorów Lotnictwa żegna oddanego działacza, wieloletniego członka Zarządu poprzednich kadencji. Członka i przewodniczącego Komisji Rewizyjnej KKSL. Żegnamy znakomitego pilota, wspaniałego kolegę i przyjaciela. Życzliwego i zawsze uśmiechniętego człowieka. Takim Go zapamiętamy. Cześć Jego Pamięci!!!

Wiesław WOLAŃSKI
s. Tadeusza i Franciszki z d. Sendor ur. 16 stycznia 1931 Kraków.

Odznaczenia: „Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski”, „Złoty Krzyż Zasługi”, „Zasłużony dla Służby Zdrowia” i inne.

W roku 1946 uzyskał kategorię A i B pilota szybowcowego na lotnisku w Bodzowie. W następnym 1947 r. w Centralnej Szkole Pilotów Szybowcowych w Aleksandrowicach gdzie otrzymał uprawnienia instruktora szybowcowego. Od 1950 instruktor na lotnisku w Balicach. Od 1951 podchorąży Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie, z której zwolniono go w 1953r. Uczestniczył (28 maj 1953) w I Szybowcowych Mistrzostwach Polski w Lesznie. W 1954 ukończył kurs pilotażu samolotowego w Krakowie, a z końcem tegoż roku uzyskał licencję pilota instruktora samolotowego. W 1958 bierze udział jako pilot holujący w VII Szybowcowych Mistrzostwach Świata w Lesznie. W tym też roku, jako instruktor prowadził szkolenie szybowcowe, dla oficerów samolotów odrzutowych w Mierzęcicach. W 1967 kończy kurs pilotażu śmigłowcowego i przechodzi do pracy w lotnictwie sanitarnym. Lata między innymi w Tatrach, współpracując z Górskim i Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym. W 1970 na kursie pilotażu w ruchu kontrolowanym w Warszawie. W latach 1970 – 1980 pilot samolotowy i śmigłowcowy w firmie „Petrochemia” Kraków. W 1974 w Centrum Wyszkolenia Lotniczego w Krośnie, odbył wojskowe szkolenie na samolocie TS-8 „Bies”. W 1980 przeszedł na emeryturę. Nalot 6000 godzin. Latał na szybowcach : SG-38, ABC, Jeżyk, G-4 Gefir, Foka, Jaskółka, Mucha bis, Mucha standard, Mucha 100, Mucha ter, Sroka, Bocian (nalot około 700h). Latał na samolotach : Piper Cub, Po-2, CSS-13, S-13, Brygadir, Zlin-26, Junak 1, Junak 2, Junak 3, Żuk, Aero 45, Aero 145, Morava, Gawron, Jak-12, Jak-18, TS-8 Bies, Wilga (nalot około 4500 h). Latał na śmigłowcach : SM-1, SM-2, Mi-2 (nalot około 1000 h).

Uroczystości pogrzebowe odbędą się we czwartek, 23 maja 2019 r o godzinie 13,00 na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Zaproszenie na uroczystość poświęconą lotnikom z Prokocimia.

Napisał: Leszek Mańkowski - Maj• 15•19

Towarzystwo Przyjaciół Prokocimia im. Anny i Erazma Jerzmanowskich w Krakowie zaprasza  członków Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego oraz Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa wraz z rodzinami, w dniu 26.05.2019 r. na uroczystość oddania czci lotnikom z Prokocimia.

Program uroczystości:

11.30 – Msza Św. w kaplicy p.w. św. Mikołaja z Tolentino w Parku Jerzmanowskich  (ul. Górników);

12.30 – Przemarsz pod Pomnik Lotników;

12.40 – Uroczystość pod Pomnikiem i złożenie kwiatów (skrzyżowanie ul. Górników i Na Wrzosach);

13.15 – Pokaz akrobacji modeli lotniczych na stadionie KS Kolejarz Prokocim (wejście od ul. Na Wrzosach).

Prezes TPP Andrzej ULMAN

Prezentacja pomnika „Zwycięski lot”

Napisał: Leszek Mańkowski - Maj• 13•19

11 maja 2019 roku w Muzeum Lotnictwa Polskiego odbyło się odsłonięcie, prezentacja, poświęcenie i pożegnanie przed drogą do Francji Pomnika Polskich Lotników w Normandii „Zwycięski Lot”

Inicjatorem powstania pomnika jest syn ostatniego dowódcy Dywizjonu 303, a wcześniej pilota walczącego w składzie 308 i 317 ppłk Franciszka Kornickiego, Pan Ryszard Kornicki.
Autorem pomnika jest zwycięzca ogłoszonego, międzynarodowego konkursu, architekt polskiego pochodzenia Pan Alexander Smaga.
Pomnik stanie blisko pasa startowego o kryptonimie „B-10” w miasteczku Plumetot.

Lądowisko działało od 10 czerwca 1944 r., które od sierpnia do września 1944 r. było bazą operacji dla trzech dywizjonów polskich samolotów bojowych. Oznaczało to powrót Polskich Sił Powietrznych do kontynentalnej części Europy.

Z lądowiska tego korzystały trzy polskie dywizjony (308 Dywizjon „Krakowski”, 302 Dywizjon ” Poznański”, 317 Dywizjon „Wileński”), wchodzących w skład 131. Skrzydła Myśliwskiego, w bitwie o Normandię w czerwcu 1944 roku.
Pomnik, poświęcony w Muzeum Lotnictwa, zostanie przetransportowany do Normandii, gdzie 9 czerwca 2019 roku podczas obchodów 75-lecia D-Day  nastąpi jego uroczyste odsłonięcie.

Tekst i zdjęcia: Adam Sobieraj KKSL

 

Święto Konstytucji 3 Maja w Czasławiu

Napisał: Leszek Mańkowski - Maj• 06•19

30 kwietnia 2019 roku odbyła się w społecznej Szkole Podstawowej w Czasławiu akademia upamiętniająca rocznicę powstania Konstytucji 3 Maja.

Akademię przygotowały dzieci wraz ze swoimi nauczycielkami. Całość nadzorowała Pani Wiesława Murzyn – dyrektor Szkoły.

Na zaproszenie dzieci i grona nauczycielskiego przybyli goście: wójt gminy Raciechowice pan Wacław Żarski, przedstawiciel Rady Szkoły, Przedstawiciele Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa z prezesem Leszkiem Mańkowskim, przedstawiciel Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP, ppłk rez. pil. Szczepan Kurpisz oraz inni znamienici goście.

Dzieci zaprezentowały piękny, patriotyczny program artystyczny a starszaki przedstawiły przygotowane filmy i prezentacje. Byliśmy pod wrażeniem Ich pracy.

(więcej…)

WESOŁEGO ALLELUJA

Napisał: Leszek Mańkowski - Kwi• 18•19

ZDROWYCH I POGODNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH W TYM WIOSENNYM CZASIE,

Z NADZIEJĄ NA SZCZĘŚCIE

Życzy

Zarząd Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa