5 kwietnia, w Liszkach, odbyło się spotkanie robocze „grupy inicjatywnej” stawiającej sobie za cel uczczenie miejsca katastrofy kpt Mieczysława Medweckiego – pierwszego poległego pilota Września 1939. Było to już drugie spotkanie, bo jak pamiętamy, pierwsze odbyło się w Muzeum Armii Krajowej, z inicjatywy środowiska lotników ze Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP.
W Liszkach spotkali się między innymi: inicjator społeczny pan Stefan Rzewuski, który cześć swego życia poświęcił badaniu tego tragicznego zdarzenia, Robert Springwald z muzeum AK, wójt Gminy Liszki, przedstawiciele samorządu, stowarzyszeń lotniczych i historycy lotnictwa. Obecny był dr Krzysztof Wielgus z Politechniki Krakowskiej pod kierunkiem którego powstały projekty czterech instalacji. Oczywiście po raz kolejny przybyli autorzy projektów. Trzy urocze dziewczyny, oraz młody człowiek – studenci Politechniki na kierunku „Architektura krajobrazu”.
Wójt w swoim powitalnym wystąpieniu zasugerował, by pomnik umiejscowić na terenie parafii w Morawicy, a nie w miejscu upadku samolotu. W dyskusji, która rozgorzała po jego wystąpieniu ścierały się dwie opcje. Wójta popierał proboszcz parafii dyrektor szkoły w Morawicy. Innego zdania byli przedstawiciele lotników, historycy i pan Rzewuski. Dr Wielgus przedstawił prezentację obrazującą dorobek środowiska historyczno-lotniczego w tworzeniu „Małopolskiego Szlaku Historii Lotnictwa”. W czasie prezentacji przekonywał zgromadzonych, że nie można zmieniać ani poprawiać prawdy historycznej. Nie można manipulować faktami. W konkluzji stwierdził, że obelisk, pomnik, czy też inna instalacja upamiętniająca to wydarzenie, powinna powstać dokładnie tam, gdzie się ono wydarzyło – czyli na terenie wsi Chrosna. A pomnik, jeśli będzie taka wola, można postawić również na terenie morawickiego kościoła.
Ripostując, Wójt wskazał, że w Gminie są dwa inne szlaki, których nikt nie uczęszcza. Tym bardziej – w/g niego – mało kto będzie odwiedzał położone na uboczu, przy autostradzie, miejsce. Nasze stanowisko – lotników i historyków było jednak takie, że robimy to nie po to, by odbywały się tam pielgrzymki, lecz dla upamiętnienia dla przyszłych pokoleń tego wydarzenia i miejsca.
Głos otrzymali młodzi architekci, którzy przedstawili swoje wizje pomnika. Od tych bardzo „bogatych” do skromnych, ale bardzo wymownych. Wszystkie projekty podobały się zebranym i zostały nagrodzone oklaskami. Dr Wielgus określił w przybliżeniu koszty powstania poszczególnych instalacji.
Kolejnym mówcą był ks. proboszcz, który oddał do dyspozycji miejsce na terenie kościoła, gdzie mógłby stanąć pomnik. W trakcie kolejnych wypowiedzi w dyskusji atmosfera coraz bardziej się podgrzewała.
Ostatecznie podjęto uchwałę na mocy której powstanie „społeczny komitet do upamiętnienia miejsca zakończenia ostatniego lotu kpt Medweckiego”. W skład komitetu weszli przedstawiciele wszystkich organizacji zebrani na spotkaniu. Podjęto stosowną uchwałę, którą następnie przegłosowano. Przedstawicielem KKSL został niżej podpisany.
Po otrzymaniu tekstu uchwały dołączę ją do relacji. Póki co, puszczam relację tak jak jest, bo news to news – musi być świeży, a i tak trochę długo zeszło…
Leszek Mańkowski