28 grudnia w niedzielę, o 11-tej przed południem, stawiło się na zrzutowisku „Wilga” na Polankach nad Szczawą blisko 30 rekonstruktorów ze sprzętem w postaci zasobników, spadochronów oraz sani do transportu. Przyszło ponad 300 widzów pragnących zobaczyć „jak to kiedyś było”. Bo oto minęło właśnie 70 lat, jak załoga Halifaxa dowodzona przez mjr Antoniego Tomiczka dokonała tego odważnego czynu…
Nie było tylko… samolotów, które uziemiła niska podstawa chmur, brak widzialności i opad śniegu. Jeszcze raz przegraliśmy z przyrodą. Czekaliśmy do końca, jeszcze o 8 rano pobierając aktualne prognozy. Nie dało się! Tak więc rekonstrukcja zrzutu odbyła się bez sił powietrznych, choć cukierkowy desant się powiódł. Zasobniki z cukierkami poszybowały w powietrze dzięki silnym ramionom rekonstruktorów, a ich ładunek przyziemił bezpiecznie na spadochronikach firmy Dudek:). Było fajnie, choć pioruńsko zimno. Na zakończenie organizatorzy, czyli Stowarzyszenie Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP o/Kraków wręczyli uczestnikom pamiątkowe certyfikaty. Zamieszczam kilka fotek z tej rocznicowej inscenizacji.
Zamieszczam równiez film zmontowany przez Edwarda „Skorpiona” Wyrobę z Wadowic