W ostatnią deszczową sobotę załoga opla vivaro w składzie: Leszek Mańkowski i Mieczysław Bułat, a także „Pogodny orlik”, czyli o. Dominik Orczykowski udała się do Goleszowa na Śląsku Cieszyńskim, by na górze Chełm uczestniczyć w obchodach 80-tej rocznicy powstania jednej z najstarszych szkól szybowcowych. Gdzieś na wysokości Wadowic pogoda zaczęła się poprawiać, co Dominik skwitował stwierdzeniem, że nie na darmo nazywają go pogodny orlik. I tak do Goleszowa przywieźliśmy słońce…
Na miejscu zastaliśmy całą plejadę gwiazd, czyli sławnych i zasłużonych lotników-szybowników, którzy z różnych stron Polski, a nawet zagranicy przyjechali na obchody, zorganizowane przez Bialski Klub Seniorów Lotnictwa i „Rezydencję M”, która gospodaruje na terenie byłej Szkoły. O 13-tej rozpoczęło się spotkanie w izbie tradycji, w której zgromadzono fotografie i pamiątki z tamtych lat, oraz modele wówczas używanych szybowców. Po wprowadzeniu wygłoszonym przez prezesa KSL z Bielska zaczęły się wspomnienia pilotów, którzy w Szkole rozpoczęli swoją lotniczą karierę. Jeden z najbardziej zasłużonych – doc. dr inż. Julian Bojanowski – został odznaczony złotym medalem Aeroklubu Polskiego. Przy okazji Pan Julian opowiedział o swoim życiu i lotniczej karierze, którą zwieńczyło zostanie pilotem doświadczalnym.
Około 15-tej po wykonaniu wspólnej fotki goście udali się na wspólny obiad, po którym rozpoczął się festyn. Zjechało nań sporo gości i mieszkańców. Nie zabrakło paralotnirzy i lotniarzy, a przede wszystkim modelarzy, którzy teraz okupują tą kultową górę. Mieliśmy okazję podziwiać loty modeli i pięknych makiet szybowców. Przyleciał również ultralekki samolocik, który wylądował u podnóża góry. Było bardzo miło, ale czas gonił, tak, że o 17-tej rozpoczęliśmy powrót przez Czaniec, gdzie wysadziliśmy wiecznie uśmiechniętego Stasia Błasiaka. Kiedy dojeżdżaliśmy do „rezydencji” Dominika w Olszanicy zrobiliśmy małe podsumowanie wyprawy, która była bardzo pożyteczna. Znów mieliśmy okazję spotkać się ze wspaniałymi ludźmi i mieliśmy możliwość odwiedzenia tego niezwykłego miejsca. Miejsca, które dzięki staraniom właścicieli „Rezydencji M” dalej zachowuje lotniczy charakter…
Zamieszczam kilka fotek oraz film skręcony przez Mietka. Trwa co prawda ponad 50 minut, ale wspaniale oddaje klimat spotkania. A organizatorom dziękujemy za zaproszenie i – do zobaczenia wkrótce…