Jak zapewne zauważyliście od dwóch tygodni nic nie pisałem. Jak na mnie to długo! Przyczyna była prozaiczna – awaria komputera , która zmusiła mnie do kupna nowego. Oczywiście z nowym, nie znanym mi programem Windows 7. Póki co, zapoznaję się z nim i szukam dokumentów, a co najważniejsze zdjęć, które gdzieś są w czeluściach jego ogromnej pamięci, ale… pies wie gdzie:) W najbliższym czasie postaram się odrobić zaległości i napisać co robiliśmy i gdzie. Tak więc, proszę o cierpliwość.