Pożegnaliśmy Zbigniewa SOBEŃKO

Written By: Leszek Mańkowski - Lut• 06•20

5 lutego 2020 roku na cmentarzu w Grębałowie (Kraków – Nowa Huta) pożegnaliśmy naszego Przyjaciela, płk. pilota w st. spocz. Zbigniewa SOBEŃKO.

Żegnała go liczna Rodzina, przedstawiciele stowarzyszeń i klubów w których zmarły się udzielał. Poczty sztandarowe wystawili: Krakowski Klub Seniorów Lotnictwa, Stowarzyszenie Seniorów Lotnictwa Wojskowego o/Kraków, Aeroklub Krakowski, Fundacja „Dom Kombatanta”. Przybyli przyjaciele i koledzy. W imieniu środowisk lotniczych Prezesa pożegnał Leszek Mańkowski. W imieniu Rodziny uczestnikom ceremonii podziękował Jerzy Sobeńko.

Żegnaj Przyjacielu. Cześć Twojej Pamięci!

Płk pilot w st. spocz. Zbigniew SOBEŃKO, pseudonim „Fala”, lat 94.

Członek zwyczajny i honorowy Aeroklubu Krakowskiego (od 1970 r.)

Były członek Zarządu Aeroklubu Krakowskiego.

Długoletni V-ce Prezes i Prezes Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa (od 1971 r.)

Prezes Honorowy KKSL (od 5.03.2014 r.)

Sekretarz Generalny Społecznego Komitetu Budowy Pomnika (1988 – 96)

ZMARŁ dnia 31 stycznia 2020 r. w Krakowie;

Pogrzeb dnia 5 lutego 2020 r (środa) godzina 11.00, Cmentarz Grębałów w Krakowie – Nowej Hucie.

OSTATNIE POŻEGNANIE

Szanowna Rodzino!

Szanowni Zebrani!

 

Żegnamy dzisiaj z wielkim bólem i żalem płk pilota w stanie spoczynku Zbigniewa SOBEŃKĘ – zasłużonego działacza lotnictwa, Członka Zwyczajnego i Honorowego Aeroklubu Krakowskiego, byłego (długoletniego) członka Zarządu Aeroklubu, długoletniego Wiceprezesa, Prezesa i Prezesa Honorowego Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa,

            Człowieka przez wielkie „C” oddanego całym sercem lotnictwu.

            Kolega Zbigniew SOBEŃKO urodził się w Stanisławowie w rodzinie patriotycznej i tam spędził 13 beztroskich lat do chwili wybuchu II wojny światowej.

Zasady postępowania wyniesione z domu, szkoły i harcerstwa, były drogowskazem, a zarazem testamentem, który wypełniał całe życie wchodząc bardzo wcześnie w to dorosłe i samodzielne.                                  

           Po wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski NKWD zabrało Ojca i wszelki ślad po nim zaginął.

            Do walki z życiem stanął w poczuciu odpowiedzialności za Matkę i starał się utrzymać rodzinę przy życiu.

            Na terenach wschodnich w 1940 roku nastąpiła masowa deportacja Polaków na Sybir. Z tego powodu musiał się ukrywać.

            Następny okupant urządzał łapanki na Polaków – na roboty do Niemiec. I znów przeszedł ciężkie chwile życia.

            Na początku 1943 roku zdecydował się wstąpić do regularnej partyzantki Armii Krajowej. Nawiązał kontakt z organizacją AK w Stężycy, gdzie po zaprzysiężeniu w oddziale partyzanckim „Zagona” przyjął pseudonim „Fala” i włączył się w trudny i niebezpieczny żywot partyzanta.

            Brał udział w wielu akcjach. W maju 1944 roku został ciężko ranny. Leczył się i ukrywał.

            Po wkroczeniu wojsk radzieckich w lipcu 1944 roku wstąpił jako żołnierz frontowy do 75 Pułku Artylerii Przeciwlotniczej.

            Będąc kierowcą ciężkiego samochodu przeszedł cały szlak bojowy II Armii Wojska Polskiego, wożąc amunicję i ciągnąc armatę przeciwlotniczą.

            Dotarł do przedmieść Drezna, gdzie w 1945 roku zastał Go wraz z armią koniec wojny.

             Po powrocie do Polski wstąpił do Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie i jako lotnik poczuł się wolnym człowiekiem.

Po ukończeniu Szkoły został przydzielony do 2 Pułku Lotniczego w Krakowie. Był pilotem i adiutantem eskadry.

            Po przeszkoleniu na kursie dowódczo-sztabowym w latach 1949 – 1950 został przeszkolony na samolotach odrzutowych.

            W 1950 roku organizował nowe jednostki lotnicze w Mierzęcicach oraz współorganizował 26 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego w Malborku, gdzie był szefem sztabu i latał.

            Za ukrywanie prawdy, że Ojciec był Komisarzem Policji, że był żołnierzem AK i dwaj bracia byli za granicą, w 1954 roku został karnie przeniesiony do rezerwy, bez odszkodowania.

            Wraz z rodziną i trojgiem dzieci znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, bez środków do życia.

            Dzięki wytrzymałości psychicznej i odporności na trudy życia – udało mu się wyjść obronna ręką.

            Po 1956 roku dzięki kolejnym awansom pracował na stanowisku zastępcy dyrektora PBP „Budostal” w Krakowie.

            Za częściowe wyrównanie krzywd w okresie stalinowskim, za działalność w Ruchu Oporu i walkę na szlaku bojowym II Armii Wojska Polskiego w 1990 roku mianowany został na stopień podpułkownika a następnie jako kombatan-

pułkownika.

            Otrzymał też „Krzyż Armii Krajowej”, „Krzyż Partyzancki”, Medal MON „ZA udział w walkach o Berlin”, Medal „Zasłużonym na Polu Chwały”, Medale za zasługi dla Obronności Kraju i inne wyróżnienia wojskowe.

Nie mogąc latać w wojsku po ustabilizowaniu życia podjął pracę społeczną w lotnictwie cywilnym i sportowym.

            Był członkiem Zarządu Aeroklubu Krakowskiego i współorganizatorem wielu zawodów i imprez lotniczych.

            Od 1971 roku aż do 2011 roku organizował i prowadził prace społeczne w Zarządzie Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa jako Wiceprezes i przez 11 lat jako Prezes

            Jego największym dokonaniem była praca w Społecznym Komitecie Budowy Pomnika Lotników Polskich poległych na wszystkich frontach świata w czasie II wojny światowej. Pełnił funkcję Sekretarza Generalnego i z ramienia Komitetu kierował budową Pomnika w Krakowie, organizował materiały i ich transport podczas budowy.

            Był współorganizatorem upamiętnienia w wielu miejscach poległych lotników alianckich i polskich, którzy nieśli pomoc dla Armii Krajowej oraz walczącej Warszawie.

            Nie sposób wyliczyć wszystkich uroczystości, imprez lotniczych, sympozjów historycznych, zjazdów lotniczych, spotkań, które organizował i kierował nimi.

            Działał społecznie w Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej Oddział Kraków-Wschód i w Muzeum „Dom Kombatanta” w Krakowie – Nowej Hucie.

            Współpracował ze Stowarzyszeniem Seniorów Lotnictwa Wojskowego oddział w Krakowie i innymi organizacjami lotniczymi w kraju i za granicą.

            Za pracę zawodową  i społeczną był też wielokrotnie odznaczany i wyróżniany odznaczeniami państwowymi, resortowymi i regionalnymi.

            Został odznaczony Krzyżem Oficerskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Medalem „Zasłużony dla lotnictwa”.

Posiadał tytuł i odznakę „Zasłużonego Działacza Lotnictwa Sportowego”, złote odznaki „Za Zasługi dla Miasta Krakowa i Ziemi Krakowskiej”, odznakę „Honoris Gratia” Prezydenta Miasta Krakowa, złotą odznakę „Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej” i szereg innych wyróżnień.

            Za długoletnią współpracę z Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie otrzymał Medal i tytuł Kustosza.

           Drogi Kolego Zbyszku!

            Byłeś Człowiekiem niezwykłym, jak niezwykłe były losy Twojego długiego życia; świetnym organizatorem, nadzwyczaj skromnym, pracowitym, koleżeńskim i bardzo uczynnym.

Szczególną troską otaczałeś Seniorów Lotnictwa, zwłaszcza w podeszłym wieku, którzy należeli do naszego Klubu.

            Dzisiaj żegnamy Ciebie z wielkim smutkiem i żalem, wyrażając wielką wdzięczność i szacunek za Twoją postawę i lata działalności w lotnictwie.

            Zapamiętamy Cię również jako Człowieka o wielkich wartościach osobistych, poświęcającego swe życie Ojczyźnie, Rodzinie, pracy zawodowej i społecznej.

            Liczymy, że tam w niebiosach spotkasz się ze wszystkimi lotnikami i będziesz znowu im przewodził.

            CZEŚĆ TWOJEJ PAMIĘCI!

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. Responses are currently closed, but you can trackback from your own site.