Dwóch naszych kolegów klubowych mieszkających w Mielcu – Mieczysław Działowski i Kazimierz Mrówczyński – nie mogło uczestniczyć w naszych obchodach Jubileuszu 50-cio lecia KKSL. Przeto z Krysią postanowiliśmy odwiedzić ich w domu
Przed podróżą oczywiście uzgodniliśmy telefonicznie nasze wizyty. Kiedy dojeżdżaliśmy do Mielca ponownie spróbowaliśmy nawiązać kontakt lecz… telefon nie odpowiadał. Mimo to zdecydowaliśmy pojechać do kol. Mieczysława Działowskiego. I jakaż była nasza radość, gdy okazało sę, że nasz drogi senior jest w domu. Kol. Mieczysław nie krył wzruszenia, a my cieszyliśmy się, że możemy porozmawiać osobiście i wręczyć wyróżnienie Aeroklubu Polskiego – odznakę „Zasłużony Działacz Lotnictwa Sportowego” i Medal Jubileuszowy KKSL. Krysia została obdarowana m.in. kapitalnymi fraszkami autorstwa Mieczysława. Po sympatycznej półgodzinnej pogawędce udaliśmy się do Kazimierza Mrówczyńskiego. Kol. Kazimierz jest po udarze, ale udało mu się dzięki rehabilitacji odzyskać sprawność na tyle, że funkcjonuje w codziennym życiu. Pogadaliśmy, wypili pół małej czarnej, wręczyli Medal i życzyli dużo zdrowia.
Niestety koledzy z powodów zdrowotnych nie mogą już odwiedzać nas w Krakowie, ale my będziemy myśleli o Nich. Tak więc do zobaczenia, a Mieczysławowi życzymy dalszej, równie wspaniałej twórczości poetyckiej.