Uczciliśmy pamięć załogi bombowca California Rocket

Written By: Leszek Mańkowski - Gru• 19•17

W sobotnie południe 16 grudnia, w uroczysku pod Pańską Przechybką , przy fantomie samolotu bombowego Liberator B24 California Rocket złożyliśmy wiązankę kwiatów i zapalili znicze. Samolot biorący udział w „bitwie o benzynę syntetyczną”, jaka rozegrała się w sierpniu-wrześniu 1944 roku, został uszkodzony nad Śląskiem, (Oświęcimiem) by następnie rozbić się na zboczach Turbacza, w Gorcach. Załoga uratowała się skokiem ze spadochronem, którego nie przeżył dowódca, por. pilot William Beimbrink.

Od lat kilkunastu, czyli od chwili powstania pomnika, co rok z Domu Kultury w Ochotnicy Górnej wyrusza ekspedycja pamięci. Pamiętamy lotników z załogi amerykańskiego bombowca oraz żołnierzy- partyzantów z oddziału 1 Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej, dzięki którym reszta załogi uszła z życiem i doczekała wyzwolenia. W tym roku oprócz władz samorządowych, historyków i seniorów lotnictwa, udział wzięła duża grupa młodzieży z okolicznych szkól oraz harcerze. Kiedy wszyscy po czterdziesto-minutowym marszu po zaśnieżonym szlaku dotarliśmy do

pomnika, czekała tam na nas herbata ugotowana w kociołku nad ogniskiem, przez pracownika Parku.  Dr Krzysztof Wielgus, wielki znawca historii lotnictwa zapoznał nas z historią lotu bombowca i ocalenia jego załogi. Następnie Robert Springwald z Muzeum AK w Krakowie odmówił modlitwę za lotników, po czym złożono kwiaty i zapalono znicze. W wyprawie do Uroczyska towarzyszył nam wicedyrektor GPN – Marek Kurzeja, który po drodze, w ciekawy sposób zapoznawał nas z fauną i florą Parku.

 

Po powrocie i posileniu się pysznym gulaszem uczestnicy mieli okazje zobaczyć wystawę fotografii poświęconej amerykańskiemu lotnictwu II wojny światowej  i wysłuchać interesujących wykładów Krzysztofa Wielgusa i Roberta Springwalda. My jednak już tego nie doczekaliśmy, bo o szesnastej w Górskiej Szkole Szybowcowej Żar rozpoczynało się spotkanie w którym musieliśmy wraz z Krysią uczestniczyć.

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. Responses are currently closed, but you can trackback from your own site.