Podhale pełne balonów, czyli IV Nowotarskie zimowe zawody z domieszką słońca…

Written By: Leszek Mańkowski - Lut• 21•17

Dlaczego słońce było tak ważne, że aż umieściłem je w tytule? Ano dlatego, że jego brak w zeszłym roku zepsuł nam zabawę i uniemożliwił rozegranie zawodów. Żeby być w zgodzie z historyczną  prawdą, to nie tylko brak słońca, ale tez obrzydliwy front atmosferyczny, który w ubiegłym roku przyniósł ocieplenie, wiatry i ogólną pluchę…

Ale w tym roku było inaczej. Sobota 11 lutego 2017 roku powitała nas cudną, słoneczną  pogodą. Jechaliśmy przez Gorce wczesnym porankiem podziwiając wyłaniające się Tatry. Niestety już na miejscu  okazało się, że silnie operujące słońce spowodowało powstanie przyziemnej mgły. W związku z tym, z planowanej na samo południe konkurencji wyszły nici. Mimo to jednak, kilka załóg zdecydowało się na „free flight”. Kiedy kolorowe banie wzniosły się kilkadziesiąt metrów nad lotnisko okazało się, że mgła opada i robią się ekstra warunki… Zarządzono odprawę.

Brak wiatru, a raczej cisza z kierunków zmiennych w różnych warstwach spowodowały, że rejon lotniska stał się areną, na której kolorowe balony robiły co chciały, latając to tu, to tam, a następnie wracały do miejsca startu.

Bazyli Dawidziuk wyłożył ciekawą konkurencję w czasie której należało zrzucić markery do dwóch trójkątów zwróconych do siebie czubkami, między którymi było ok. 20 metrów. W tej wolnej przestrzeni rozłożono krzyż. Należało po starcie rzucić marker w pierwszy trójkąt, następnie na krzyż i ponownie na drugi trójkąt. Po wykonaniu tego zadania trzeba było nabrać co najmniej 1500 metrów wysokości AGL do zrzutu skoczka.

Bo w tym roku rzucaliśmy skoczków J Z nami poleciał Boguś Nowak. I trzeba było widzieć spadochroniarzy, całych uchachanych możliwością wykonania skoków z eskadry balonów. A balonów było dziewiętnaście. Ponieważ delikatny wiaterek w wyższych warstwach zniósł nas nad centrum, nowotarżanie zobaczyli nad głowami rozkwitające czasze spadochronów. A wiaterek był na tyle słaby, że skoczkowie bez trudu dolatywali do lotniska. My lądowaliśmy tuż za ostatnimi domostwami Nowego Targu. Jeszcze tylko tankowanie i pierwszy dzień zakończony. Moja załoga po zaliczeniu dwóch trójkątów zajęła 4 miejsce.

Niedziela przywitała nas jeszcze piękniejszym słoneczkiem i jeszcze lepszymi warunkami. Zarządzono konkurencję polegającą na równoczesnym starcie trzech balonów z jednej linii i grawitacyjnym zrzucie markera po 5 minutach od startu. Wygrywał ten, którego marker był najbliżej linii startu. I znów miałem trochę szczęścia, bo tuż po starcie delikatny zefirek cofnął mnie wręcz  przed linię startu. Tak więc w tej konkurencji byliśmy w czubie J Kolejną konkurencją był „walc”. Na lotnisku rozłożono trzy krzyże i trzeba było jak najcelniej rzucić marker do jednego z nich. Niestety trochę mnie poniosło i wynikiem ponad 20 metrów straciłem szanse na fajny wynik. Ale to nic, bo znów przez blisko dwie godziny nad  lotniskiem odbywało się balonowe misterium. Mieliśmy przy tym wspaniałą widownię, bo po płycie lotniska biegali na nartach mieszczanie podziwiając nasze zmagania. Niepodzielnie zaś panowała jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna atmosfera lotniska z Tatrami w tle. Syciliśmy oczy tym widokiem, bo któż wie co będzie w przyszłym roku. Czy pogoda będzie znów tak łaskawa?

Około szesnastej ogłoszono wyniki. 1 miejsce zajął utytułowany zawodnik, Arkadiusz Iwański, drugie Bartłomiej Pyza, a trzecie Ewelina  Leszczuk. Mojej załodze pudło się „omskło” i zajęliśmy zaszczytne 4 miejsce.

Wielkie słowa uznania należą się dla sponsora – firmy PCD Salami, która ufundowała puchary i upominki. Podziękowania dla Krzysia Borkowskiego i Bazylego Dawidziuka, bo to oni tak naprawdę zrobili te zawody. Ukłony dla działaczy Aeroklubu Nowy Targ z prezesem i dyrektorem na czele. Czuliśmy się u Was, jak u siebie w domu J Dziękujemy pięknie i do zobaczenia już wkrótce, bo na sierpniowym Pikniku też będziemy.

Leszek Mańkowski

 

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. Responses are currently closed, but you can trackback from your own site.