Po 76 latach historyczny puchar wrócił do właścicieli

Written By: Leszek Mańkowski - Lis• 29•15

755

W 1931 roku Lubelski Klub Lotniczy wspólnie z Klubem Lotniczym Podlaskiej Wytwórni Samolotów zorganizował pierwsze zimowe zawody samolotowe. Impreza miała być cykliczna, więc ufundowano na tą okoliczność okazały puchar. Miał on przejść na własność pilota, który trzy razy wygra zawody.

Niestety, do wybuchu II wojny nikomu się to nie udało. W 1939 roku zawody wygrała załoga Aeroklubu Krakowskiego w składzie pilot Józef ROJEK i obserwator, Juliusz KLEJN. W ten sposób puchar trafił do Krakowa na długie lata. w 1963 roku zawody zostały reaktywowane przez Aeroklub Lubelski pod nazwą Zimowe Zawody Samolotowe. Ufundowano nowy puchar, ponieważ po tym oryginalnym wszelki ślad zaginął. Wypłynął co prawda w latach osiemdziesiątych, kiedy poszukiwaniami zajął się ówczesny dyrektor AL – Janusz Stachowicz. Okazało się, że nadal jest w posiadaniu Aeroklubu Krakowskiego, którego ówczesne kierownictwo nie chciało jednak słyszeć o jego zwrocie. Minęły kolejne lata a Janusz Stachowicz, który aktualnie jest prezesem Klubu Seniorów Lotnictwa Aeroklubu Lubelskiego nie ustawał w działaniach mających na celu odzyskanie klubowej pamiątki. Kiedy w zeszłym roku Janusz poprosił mnie o pomoc, powiedziałem, że sprawdzę, czy puchar jeszcze jest i co da się zrobić w sprawie przekazania. Cenną pamiątkę odnalazłem zapakowaną w kartonie, w klubowym archiwum. Pani dyrektor AK przedstawiłem sytuację i przekazałem prośbę kolegów z Lublina. Dyrektor Sabina Hawryłko podjęła decyzję o zwrocie Pucharu prawowitym właścicielom. I tak oto szczęśliwie, po 76 latach, puchar wrócił do swoich fundatorów. Został odnowiony oraz uzupełniony o grawerkę, której nie wykonano przed wojną, potwierdzającą ostatnie zwycięstwo „krakusów”. Niedawno otrzymałem podziękowanie od dyrektora AL – Adama Gruszeckiego –  i prezesa LKSL. W tym miejscu pragnę podziękować pani Sabinie Hawryłko za życzliwość w sfinalizowaniu tej honorowej sprawy.

20151012_154600

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. Responses are currently closed, but you can trackback from your own site.